kot w schronisku

Jak przygotować się na adopcję psa lub kota?

Wiele osób, decydujących się na adopcję psa lub kota ze schroniska bądź fundacji, nie do końca wie, jak się za to zabrać. Często rodzą się z tego kłopoty – bo zwierzak nie spełnił oczekiwań, bo okazał się zbyt wymagający, bo obowiązki przerosły nowego opiekuna. W efekcie czworonóg trafia z powrotem do placówki, co często jest dla niego ogromną traumą, bo zdążył przyzwyczaić się już do otoczenia i ludzi. Chciałabym, abyście ten wpis potraktowali jako mini poradnik dla osób chcących adoptować psa albo kota (o gryzoniach i zajęczakach za jakiś czas powstanie osobny wpis). Mam nadzieję, że uda mi się rozwiać czyjeś wątpliwości i zapobiec zawczasu nieudanej adopcji.

Jak znaleźć (i gdzie szukać) psa lub kota dla siebie?

Możliwości jest mnóstwo. Użytkownicy popularnych portali społecznościowych na pewno niejednokrotnie napotkali na swojej tablicy ogłoszenia o zwierzętach szukających domu. Jeżeli już zdecydujemy się na adopcję, a nie kupno psa albo kota z hodowli, warto rozejrzeć się w pierwszej kolejności za placówkami w swojej okolicy. Nawet, jeżeli nie zdawaliście sobie z tego sprawy, to na pewno w promieniu kilkudziesięciu kilometrów macie jakąś fundację albo schronisko. Problem bezdomności zwierząt w Polsce jest ogromny. Placówki są przepełnione, często przyjmują więcej zwierząt, niż mogą pomieścić, brak im funduszy. Wiele ośrodków prowadzi domy tymczasowe, stamtąd również można adoptować zwierzę. Jest to o tyle dobre rozwiązanie, że wiemy już mniej więcej, jak zwierzak zachowuje się w domu, wobec innych czworonogów, dzieci. W schroniskowych warunkach często jest to trudne do sprawdzenia. Bycie domem tymczasowym jest już czymś świetnym, ale nie na ten temat mam zamiar się dziś rozpisywać.

Reasumując – opcji jest kilka. Możesz pojechać do najbliższego schroniska, znaleźć fundację działającą w twojej okolicy. Przeglądać ogłoszenia na portalach społecznościowych i Olx. Może zakochasz się w jakimś zwierzaku, który mieszka na drugim końcu Polski? Placówki często są w stanie zorganizować transport. W dzisiejszych czasach odległość to nie jest przeszkoda, dlatego warto nie rezygnować, jeśli poczujemy, że to właśnie ten zwierzak. Możemy również adoptować zwierzę od osoby prywatnej, pod warunkiem, że dana osoba nie będzie chciała od nas pieniędzy (sprzedawanie zwierząt bez rodowodu jest nielegalne i w mojej opinii nieetyczne). Dobrze wówczas poradzić daną osobę, aby wysterylizowała psa/kota, by uniknąć takich „niespodzianek” w przyszłości. Jak już wspominałam, skala bezdomności zwierząt w Polsce jest wielka i stale rośnie. Sprowadzanie kolejnych, nierasowych zwierząt na świat to kompletna nieodpowiedzialność i zabieranie potencjalnych domów psom oraz kotom, które gasną w schroniskowych kojcach. Nigdy nie wiemy, co wyrośnie z takiej „Kinder Niespodzianki” – nie mam tu bynajmniej na myśli wyglądu czy charakteru, ale choroby przenoszone genetycznie, rozmaite wady i schorzenia, przez które zwierzątko zwyczajnie cierpi.

Wracając do adopcji, wolontariusz danej placówki na pewno pomoże dobrać zwierzaka najlepszego dla ciebie. Musisz być szczery i jasno opowiadać o swoich oczekiwaniach, warunkach mieszkaniowych, domownikach. Wolontariuszom zależy na adopcji, ale i dobru zwierzęcia, więc jeżeli mówią, że jakieś zwierzę kompletnie do ciebie nie pasuje, to ich posłuchaj. Robią to tylko i wyłącznie dla komfortu obydwojga z was. Nie chcesz przecież, aby adoptowany przez ciebie pies pogryzł twojego kota, mimo, iż wcześniej byłeś ostrzegany, że nie toleruje kotów. Albo, że kot podrapie twoje dziecko, choć wolontariusze mówili, że nie nadaje się do domu z dziećmi.

Piesek ze zdjęcia czeka na dom w Krobskim przytulisku

Zanim adoptujesz

Jeżeli zastanawiasz się nad adopcją zwierzaka, to pewnie już wiesz, czy chcesz adoptować psa, czy też kota. Warto, abyś dowiedział się jak najwięcej na jego temat. Adoptując Nutkę posiadałam już dość dużą wiedzę na temat psów, a mimo to, przewartowałam wszystkie książki i czasopisma o psach, jakie znalazłam w domu. Zdałam sobie sprawę, że wiem mniej, niż myślałam. Gdy stajesz przed adopcją zwierzęcia, wszystkie (sprawdzone) informacje są cenne. Ważne, aby były to wiadomości prawdziwe i z pewnych źródeł. W internecie jest mnóstwo stron na temat zwierząt, jednak w wielu przypadkach warto zachować zasadę ograniczonego zaufania. Warto również dołączyć do grup na Facebook’u, skąd można dowiedzieć się mnóstwa cennych informacji, ale tak jak wcześniej wspominałam – nie każdy ma rację, w internecie każdy może pisać to, co chce. Jest jednak multum świetnych stron i grup o zwierzętach, z których zasobów, szczególnie na początku, dobrze jest korzystać. W końcu nikt nie rodzi się z wiedzą, należy ją konsekwentnie i regularnie przyswajać.

Kotek ze schroniska w Zielonej Górze

Jak przygotować mieszkanie na nowego domownika?

Aby adoptować zwierzaka, musimy uprzednio przygotować dla niego dom. W zależności od gatunku, są to różne czynności, które mają służyć bezpieczeństwu czworonoga. Na przykład, adoptując kota, należy zabezpieczyć balkon i w miarę możliwości okna. Sprawdzić, jakie rośliny są trujące i zlikwidować je albo umieścić w miejscu niedostępnym dla zwierzaka (co, w przypadku kota może być trudne). Dobrze na początek zaopatrzyć się w klatkę kennelową, dostosowaną do rozmiaru zwierzęcia. Nie zawsze jest ona niezbędna, ale często się przydaje – warto zapytać wolontariusza/pracownika placówki, czy przyda się ona przy konkretnym psie/kocie. Dobrze jest też sprawdzić listę trujących pokarmów dla psów i kotów (np. rodzynki, czekolada) i pilnować, aby nie zostawiać ich tam, gdzie zwierzę dosięgnie. Niestety, niektóre nawyki trzeba zmienić, ale z tym wiąże się każda zmiana w życiu. Musimy znaleźć też przestronne i ciche miejsce na legowisko dla zwierzaka. Najlepiej z dala od drzwi i miejsc, gdzie często przemieszczają się domownicy.

Kotek z fundacji „Koci Zakątek” we Wrocławiu

Przygotuj innych domowników

Nie wrzucaj wszystkich (łącznie z adoptowanym zwierzęciem) na głęboką wodę. Zawczasu przygotuj resztę domowników na pojawienie się nowego członka rodziny. Na początku sprawdź, jak twój pies reaguje na inne. Jeżeli jest agresywny – to zdecydowanie zły moment na sprowadzanie nowego psa do domu, a raczej powód do wybrania się do behawiorysty. Nie słuchaj teorii, które mówią, że „piesek się przyzwyczai”, „drugi pies w domu pomoże mu polubić inne”, bo to jedna wielka bzdura. Jeżeli jednak twój pies jest pozytywnie lub neutralnie nastawiony do innych, warto chodzić na spacery ze zrównoważonymi czworonogami przyjaciół, rodziny, znajomych. W przypadku kotów sprawa ma się nieco inaczej, ale o tym za chwilę.

Pisząc „domownicy”, mam oczywiście na myśli również dzieci. Pracownik placówki ma obowiązek poinformować cię o tym, jakie podejście do dzieci ma dany zwierzak. Są niestety psy i koty, które małych dzieci nie tolerują (przykładem jest moja Nutka), wówczas lepiej takiego zwierzaka odpuścić, niżeli narażać na niebezpieczeństwo obie strony. Z kolei, jeśli chodzi o dziecko, należy odpowiednio je uświadomić, że zwierzę to nie jest maskotka ani inna zabawka. Nie wolno ciągnąć go za uszy, szarpać za sierść, wkładać rączek do miski z jedzeniem ani wchodzić do klatki czy legowiska. Tutaj również dobrze spotkać się ze znajomymi, którzy mają psy/koty pozytywnie nastawione do małych dzieci i pokazać maluchowi, jak obchodzić się z takim zwierzęciem. Oczywiście wszystko w kontrolowanych warunkach, na spokojnie i bez narażania zwierzęcia na stres.

Mumu czekająca na dom w fundacji „Koci Zakątek” we Wrocławiu

Wyprawka – co kupić na początek?

Wchodząc do sklepu z artykułami dla zwierząt (celowo nie używam słowa „zoologiczny”, ponieważ nie popieram kupowania zwierząt w sklepach), często czujemy się przytłoczeni ilością proponowanego asortymentu. Co zatem przyda nam się na początek?

Pies. To, co podstawowe – dwie miski, jedna na wodę, druga na jedzenie. Legowisko dopasowane rozmiarem do czworonoga. Dobrze dopytać wolontariusza, czy zwierzak lubi zabawki, a jeżeli tak, to jakie – szarpaczki, piłeczki, gryzaki? Uwierzcie na słowo, ile psów, tyle preferencji. Smycz i obroża/szelki to również must have. Dobra jakościowo karma (warto o nich poczytać i znaleźć taką, w której składzie przeważa mięso i nie ma zbóż), atrakcyjne smakołyki, które mogą okazać się bardzo przydatne, zwłaszcza na początku. Przysmaki do żucia, które pomogą psu zrelaksować się w stresujących sytuacjach (a taką jest już sama zmiana otoczenia). Kocyk, który będzie należał tylko do psa. W wielu przypadkach dobrze zaopatrzyć się we wspomnianą już wcześniej klatkę kennelową, zwłaszcza u piesków borykających się z lękiem separacyjnym (ale pamiętajmy, że taka klatka musi być odpowiednio wprowadzona). Przydatna może okazać się też mata węchowa, którą możecie zrobić sami i gumowa mata do lizania (można wysmarować ją pastą dla psów albo mokrą karmą, masłem orzechowym). Do wyciszenia pupila świetnie sprawdzą się też Kongi i inne zabawki na jedzenie. Wracając jeszcze do akcesoriów spacerowych, niezbędna może okazać się adresówka, szczególnie przy psiakach skłonnych do ucieczek. Na takiej adresówce powinien znaleźć się przede wszystkim numer telefonu opiekuna. Dobrze, aby na początku pies nosił adresówkę cały czas. Oczywiście należy zaopatrzyć się też w ochronę przeciwko kleszczom, które atakują cały rok, nie tylko w sezonie letnim – mogą być to tabletki, obroża, kropelki. Jeżeli decydujemy się na szczeniaka (albo odwrotnie – psiego staruszka) przydatne mogą stać się również podkłady higieniczne.

Kot. Tak jak w przypadku psów, dwie miski i dobra jakościowo karma to podstawa. Legowisko (może być w formie budki), w miarę możliwości drapak, aby kot miał na czym tępić pazurki. Zabawki – różnego rodzaju wędki, puchate myszki, piórka, łamigłówki np. z piłeczką (nawet, jeżeli kot w schronisku nie reagował na zabawki, w stabilnym otoczeniu może się to zmienić, a dobrze znaleźć kotu zajęcie i sposób na „wyżycie się”). Co z obrożą? Jeżeli koniecznie chcemy, aby kot ją nosił, to kupmy obrożę samorozpinającą się – kiedy zwierzak się o coś zaczepi, przeskakując z półki na półkę, obroża automatycznie się rozepnie i nie zrobi krzywdy. Oczywiście nie kupujemy obroży z dzwoneczkiem! Sami nie chcielibyście, aby przy każdym kroku coś dzwoniło przy waszej głowie, a pomyślcie, jak irytujące jest to dla kota, który ma znacznie lepszy słuch od nas. W przypadku kota zaopatrzamy się oczywiście w kuwety (najlepiej o jedną więcej, niż kotów w domu) i żwirek. Niezbędny jest również transporter, w którym będziemy zawozić kota np. do weterynarza. Jeżeli zamierzamy z naszym kotem spacerować, możemy zaopatrzyć się w specjalne szelki i smycz. Przydatne będą również przysmaki, które być może pomogą oswoić z początku nieufającego nam czworonoga. Mile widziane pasty, olejki lub tzw. sosiki, które są dla większości kotów bardzo atrakcyjne. W przypadku niektórych kotów przyda się również klatka kennelowa, ale nie tak często, jak to bywa u psów.

Z czym wiąże się posiadanie zwierzęcia?

Zanim zdecydujemy się na adopcję psa/kota, musimy zastanowić się, czy nas na to zwyczajnie stać. Koszty związane z utrzymaniem zwierzęcia to nie tylko comiesięczne kupno karmy i żwirku, ale również nieprzewidziane wydatki, takie jak weterynarz, leki. W przypadku piesków, których sierść wymaga pielęgnacji, również grommer. Badania profilaktyczne, tabletki na odrobaczenie, preparaty przeciw kleszczom. W niektórych przypadkach niezbędna okazuje się wizyta behawiorysty. Jeżeli chcemy jechać z naszym zwierzakiem za granicę – wyrobienie paszportu. To wszystko wbrew pozorom kosztuje niemało.

Jednak zwierzęta to nie tylko wydatki, ale również inne obowiązki. Jeżeli chcemy wyjechać na wakacje, musimy albo zabrać zwierzaka ze sobą, albo zapewnić mu odpowiednią opiekę. Tu, frontem do klienta, wychodzą hotele dla zwierząt, których jest coraz więcej. Adopcja psa lub kota to zmiana wielu nawyków, o czym przekonuje się każdy nowy opiekun zwierzęcia. Czy warto tak bardzo zmieniać swoje życie? Według mnie – absolutnie tak.

Szczeniaczek (znalazł już dom) ze schroniska w Zielonej Górze

Zwierzęta po przejściach

Psy i koty ze schronisk/fundacji to niejednokrotnie zwierzęta po ogromnych przejściach. Często mierzą się z dużymi problemami behawioralnymi, którym nie jesteśmy w stanie zaradzić samodzielnie. Wówczas niezbędna okazuje się pomoc behawiorysty. Tutaj jednak należy pozostać czujnym i wybrać odpowiednią osobę. Ludzie ogłaszający się jako „treserzy” to nie są dobrzy kandydaci na to, aby wyprowadzić twojego zwierzaka na prostą. Często stosują negatywne, awersyjne metody (dobrze użyta kolczatka jest ok, ale piszę teraz o „treserach”, którzy nie potrafią jej stosować), przyprawiające zwierzę o dyskomfort i wzmagające lęki czy agresję. Na rynku jest niestety sporo osób, które z pracy ze zwierzętami powinny stanowczo zrezygnować. Dlatego ważne jest, aby zrobić odpowiedni research i wybrać szkoleniowca, behawiorystę, który stosuje odpowiednie, pozbawione przemocy metody.

Pączek, od szczeniaka czekający na dom w przytulisku w Krobi

Nie taka wizyta przedadopcyjna straszna, jak ją malują

O tym, na czym polega wizyta przedadopcyjna, opowiadała Daria w tym wpisie. Wiele placówek jej wymaga i jest ona niezbędna podczas adopcji psa/kota. Często ludzie, słysząc o tej procedurze, zniechęcają się i postanawiają zdobyć zwierzę z innego źródła, niżeli schronisko/fundacja. Naprawdę nie ma się czego bać! Wolontariusz to człowiek jak każdy inny, nie gryzie 😉 Sprawdzi warunki, które panują w twoim domu, pozna resztę domowników, ich podejście do adopcji zwierzęcia. Jeżeli odpowiednio się przygotujemy (a o tym cały czas piszę w tym poście), taka wizyta powinna przebiec bez najmniejszych problemów. Uwieńczeniem wizyty przedadopcyjnej jest podpisanie umowy.

Wprowadzenie psa i kota do nowego domu

W zależności od gatunku, na który się zdecydujemy, przyzwyczajenie psa i kota do nowego domu przebiega zupełnie inaczej.

Kot. Na początku wybieramy jedno pomieszczenie, które stanie się główną „bazą” kota na pierwsze kilka, kilkanaście (czasami dłużej) dni. Niech kot się do pomieszczenia przyzwyczai, znajdzie w nim ulubioną kryjówkę, która później będzie jego schronieniem, w momencie, gdy już będzie swobodnie przemieszczał się po całym mieszkaniu. Kot musi się przyzwyczaić do nowych zapachów i bodźców. Powoli przyzwyczajamy go do człowieka. Jeżeli w domu jest inny kot, nie konfrontujemy kociaków ze sobą na starcie. Kiedy nowy kot zacznie już swobodnie jeść w „swoim” pomieszczeniu, możemy rozpocząć karmienie go pod drzwiami. Po drugiej stronie stawiamy miskę drugiego kota, tak, aby kociaki przyzwyczaiły się do swoich zapachów i skojarzyły je z czymś pozytywnym – jedzonkiem. Możemy przekazywać pomiędzy kotami ich akcesoria, kocyki czy zabawki, a nawet zmieniać pomieszczenia, w których przebywają. Kiedy już minie jakiś czas, można skonfrontować zwierzaki otwierając drzwi. Jeżeli reakcja będzie pozytywna – można wzmacniać ich więź np. poprzez wspólną zabawę. Gdyby jednak była negatywna, cofamy się do punktu poprzedniego, czyli powoli przyzwyczajamy koty do swoich zapachów.

Pies. Jeżeli posiadamy już psa, warto, aby poznał się z potencjalnym adopciakiem jeszcze przed adopcją, na neutralnym terenie, oczywiście oba psy trzymane muszą być na smyczach. Jeżeli reakcja jest negatywna, powtarzamy takie spacery kilkukrotnie przed adopcją psa. Być może zwierzęta się do siebie przekonają, jeżeli jednak nie – należy przemyśleć adopcję i pamiętać o komforcie obu zwierząt. Świetnie sprawdzą się spacery równoległe, na których psy idą obok siebie w odległości około dwóch metrów, nie mając do siebie dostępu, każdy obwąchując swój kawałek drogi. Jeżeli jednak reakcja obu psów była pozytywna i decydujemy się na adopcję czworonoga, należy pamiętać, że zachowanie psiego rezydenta w domu, na swoim terytorium, może się znacznie różnić. Wprowadzamy nowego psa powoli, na początku trzymając psy na smyczach, bacznie obserwując ich reakcję. Przypominam, że adoptowane psy to nie są dobrze zsocjalizowane szczeniaki z hodowli, ale często psy po przejściach i traumach. Należy mieć się na baczności, dobrze wyznaczyć granice i nie dać sobie wejść na głowę (a to nie zawsze bywa proste).

Kotek czekający na nowy dom w fundacji „Koci Zakątek” we Wrocławiu

Podsumowanie

Teraz już wiesz, jak przygotować się na przyjęcie nowego, czworonożnego domownika pod swój dach, choć z pewnością czeka cię mnóstwo niespodzianek. Nie zrażaj się jednak – warto adoptować. Mnóstwo psów i kotów z utęsknieniem czeka na swojego człowieka w setkach polskich placówek. Nie pozwólmy im tam zgasnąć. Są tam przez ludzi i to właśnie do nas należy obowiązek, aby odmienić ich los na lepszy. Chcesz wiedzieć coś jeszcze na temat adopcji zwierzaka? Napisz do mnie w komentarzu lub formularzu w zakładce „kontakt”, chętnie z tobą porozmawiam! 🙂

Posts created 16

One thought on “Jak przygotować się na adopcję psa lub kota?

  1. Przede wszystkim warto dużo czytać na temat zwierzaków i ich preferencji. Bardzo ważne jest również odpowiednie żywienie zwierzaka i dodatkowe przekąski. Mój uwielbia przekąski od mrbandit.pl mają bardzo duży wybór pełnowartościowych przekąsek dla pieska.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.